Jeśli chodzi o perfumy to nie jestem specjalistką. Rozpoznaję podstawowe zapachy Chanel czy YSL, mam też swoje ulubione perfumy. Jednak kiedy wchodzę do perfumerii to zwracam uwagę na to, co nowego pojawiło się w kosmetykach do makijażu. Próbuję, testuję, "maziam" się. Potem zerkam na pielęgnację. Wstyd się przyznać, ale na nowe zapachy zwracam uwagę zazwyczaj, gdy mają ładny flakonik...
Na szczęście w paryskim muzeum perfum Fragonard wszystkie flakony wyglądają tak samo, więc można skupić się wyłącznie na zapachu. Miejsce to miałam okazję zwiedzić w tym roku, w lipcu. Można tam zobaczyć historie powstawiania perfum.
Po obejrzeniu części muzealnej przechodzimy do sklepu, gdzie czekają same cudowności!
Zdecydowałam się na zakup dwóch flakoników prawdziwych perfum:
Pierwsze to juste un baiser z linii zapachów owocowych.
Nuta głowy: mandarynka, gruszka, jeżyna, poziomka
Nuta serca: fiołek, wanilia
Nuta bazowa: ambra, piżmo
Kolejny zapach to etoile z linii świeżych zapachów.
Nuta głowy: bergamotka, jabłko, imbir, gardenia
Nuta serca: lilia, konwalia
Nuta bazowa: ambra, cedr
Zapachy utrzymują się baaardzo długo i jestem naprawdę zadowolona z tych zakupów. Etoile jest w tej chwili moim ulubionym. Zdecydowanie się w nim zakochałam!
A Wy znacie te zapachy? Udało Wam się kiedyś odwiedzić Fragonard? Jakie są Wasze ulubione perfumy?