wtorek, 29 stycznia 2013

Ulubiona sesja zdjęciowa.

Dziś zdjęcia z sesji, która odbyła się już ponad pół roku temu, ale nadal pozostaje moją ulubioną.
Uwielbiam te zdjęcia. Mam nadzieję, że i Wam się spodobają.









modelka: Anna Sroka
foto: Marta Kowalska
strój: Alexander McQueen
włosy: Ola Dubiel
makijaż: ja ;)


niedziela, 27 stycznia 2013

Niekosmetycznie. Moich Siedmiu Wspaniałych!


Nic dodać, nic ująć.


W ramach rozgrzania zasiadłam przy herbacie z cytryną i miodem oraz zabieram się za Tag "Moich Siedmiu Wspaniałych" jako, że poczułam się otagowana przez Karotkę z Charlotte's Wonderland. :)
Zabawa polega na przedstawieniu swoich ulubionych przystojniaków.



1. Ryan Gosling- nieprzypadkowo jako pierwszy.  Pan od najpiękniejszego, smutnego spojrzenia. Poza tym dla mnie najlepszy aktor swojego pokolenia. Po obejrzeniu "Drive" jest moim absolutnym numerem jeden.




2. Johnny Depp- trochę jak wino... Starość mu nie szkodzi. Możliwe, że wybór dość oklepany, ale przecież nie mógł się nie znaleźć w  tej siódemce, prawda? Poza tym bardzo lubię to zdjęcie.




3. Jim Morrison- dla mnie ma w sobie jakiś zagadkowy magnetyzm... głos i jeszcze ta linia szczęki! :P Poza tym wiadomo "Come on baby light my fire".




4. Jared Leto- nie przepadam za muzyką 30 Second to Mars, ale sam Jared zdecydowanie ma w sobie to tajemnicze coś. W wymalowanych oczach niekoniecznie, ale w stylizacji takiej jak na zdjęciu to bardzo, bardzo. Poza tym przyznam się, że podobał mi się nawet w "Requiem for a dream".




5. James Dean- prawdziwy, zdolny, niewystylizowany buntownik, ładny choć nieoczywisty. Idol naszych mam, może babć, a mimo to urok ponadpokoleniowy.



6. Ed Westwick, a dla mnie właściwie Chuck Bass, bo nie znam go z żadnej innej roli. Natomiast jako postać to jego głos, charyzma i boskie garnitury mnie oczarowały.




7. Radzimir Dębski- przecież nie mogło zabraknąć Polaka w zestawieniu. Tutaj kierowałam się wyłącznie wyglądem, ponieważ dorobek tego przystojniaka jest dla mnie mało znany. Jednak uroczy zarost + wzrok skalany myślą i do tego to, że pasuje do mojego ulubionego hasła: "Facet zaczyna się od 1,80m, a fajny facet od 1,90m" pozwala mi go zakwalifikować do wspaniałej siódemki.


Taguję wszystkie dziewczyny, które mają dość zimy! :)




piątek, 25 stycznia 2013

Hebe- drogeria kusicielka.

Postanowiłam nie kupować już żadnych kosmetyków w tym miesiącu. Złamałam postanowienie bardzo szybko i łatwo. Wystarczyło wejść do Hebe. A tam...


Płyn micelarny Bioderma Sensibio.  Chyba nie muszę przedstawiać. Dodam tylko, że ma mój ulubiony wciskany dozownik.
Cena : 47 zł za 500 ml



Cała szafa z lakierami Essie w cenie: 25 zł! 
Wybrałam dla siebie podejrzany wcześniej u Hexxany kolor 41- Island Hopping. Piękny odcień w kolorze jogurtu jagodowego.



Już mam go na paznokciach.

 
I zastanawiam się czy nie powinnam popędzić do Hebe po więcej lakierów. :)

Poza tym drogeria przygotowała ciekawy kalendarz promocji, gdzie po kolei każdego dnia różne marki makijażowe będą dostępne 40 % taniej. Pisała o tym LaNińa na swoim blogu. Wszystkie z Was zainteresowane tą promocją odsyłam tu.

Wybierzecie się na zakupy do Hebe? Macie już chrapkę na coś konkretnego?


czwartek, 24 stycznia 2013

MAC róż "Stay By Me"

W związku z tym, że róż ten cieszył się wśród Was dużym zainteresowaniem doczekał się swojego posta z recenzją teraz i już.


Mowa o Stay By Me, czyli o pastelowym, brzoskwiniowym różu z jesiennej kolekcji MACa-  Office Hour. Róż jest bardzo miękki, łatwo się go aplikuje i ma piękne lekko satynowe wykończenie. Daje subtelny efekt, ładnie "odświeża" makijaż.


Mimo moich najszczerszych starań nie do końca udało się przedstawić go w sztucznym świetle robiąc zdjęcia o tej porze.

Tak prezentuje się na mojej twarzy. Chciałam wyciąć ze zdjęcia sam policzek, ale nie udało się, dlatego proszę o wyrozumiałość i zignorowanie "niewyjściowego oka" i rozczochranej brwi (późno już:P).


Hm... cóż- polecam wszystkim zajrzeć do MACa, a przekonacie się, że jest to perełka.
Oficjalnie porzucam Bella Bambę i nowym numerem jeden zostaje Stay By Me. Zostanę z nim na pewno. :)

niedziela, 20 stycznia 2013

Warszawskie zdobycze- part II.

Kilka dni temu pisałam o pokazie premierowej filmu Kanadyjskie Sukienki, który odbywał się w Warszawie. Mam nadzieję, że udało mi się ocenić film obiektywnie. W każdym razie dla mnie był fantastyczny.

Przy okazji wizyty w stolicy nie mogłam odpuścić sobie chociaż małych zakupów. W Galerii Mokotów utwierdziłam się w przekonaniu, że absolutnie nie stać mnie na torebkę Michaela Korsa. Osłodziłam sobie ten fakt kosmetycznymi zakupami:


W MACu wybór padł na 2 wkłady do palety:
Samoa Silk i Patina- w tej chwili zastanawiam się czy był to dobry wybór...


Pomadka Sheen Supreme, o kolorze Full Speed, którym jestem zauroczona.


Róż Stay by me. Mój ulubiony zakup- nie rozstajemy się od 3 dni. Zdjęcie może tego nie oddawać, ale jest boski!


Sięgnęłam również po mój hit ostatnich miesięcy- kule do kąpieli. Tym razem ze Stenders jako, że w Toruniu nie mam do nich dostępu. Wybrałam żurawinową i miodową. 


A teraz wyznaczam sobie absolutny zakaz kupowania kosmetyków. :)

 Jeszcze raz dziękuję Wam za życzenia urodzinowe!
 

piątek, 18 stycznia 2013

Magia makijażu.

Dziś 18 stycznia, co znaczy, że obchodzę ósme z kolei 18 urodziny. :) Z tej okazji chyba wizaz.pl akurat przysłał mi wygraną książkę Magia Makijażu Doroty Kościukiewicz- Markowskiej, którą ciągle oglądam i oglądam...

Magia Makijażu to fantastycznie wydany ponad 200 stronicowy album z pięknym pracami i cudownymi zdjęciami. Makijaże Doroty Kościukiewicz- Markowskiej zrobiły na mnie wrażenie odkąd po raz pierwszy zobaczyłam je w magazynie Make Up Trendy. Mam nadzieję, że będzie mi dane kiedyś pojechać na szkolenie do Pani Doroty. To zdecydowanie moje makijażowe guru jeśli chodzi o polskie wizażystki.

Moje ulubione prace z albumu:



Fantastyczne prawda?

I jeszcze Anka, czyli przepiękna modelka, którą i mnie udało się kiedyś malować, tutaj zdjęcie z albumu:


Album polecam wszystkim fankom makijażu i rzeczy ładnych. :)
A Wy macie swoje makijażowe guru?


Tymczasem rok starsza idę zobaczyć co Lance opowie Oprah. 
Dobrej nocy!


środa, 16 stycznia 2013

Wielka wymiana, wyprzedaż!

Uf, pół dnia mi to zajęło, ale udało się! W związku z docinkami typu, że "niedługo będziemy musieli jeść kosmetyki" przejrzałam większość moich kosmetycznych zbiorów i zdecydowałam, że z częścią muszę się pożegnać. Nie było łatwo, część wrzucałam do pudełka z wielkim (inne z mniejszym) żalem. Wiem jednak, że nawet gdybym chciała nie uda mi się ich zużyć.
Tyle się uzbierało:


Większość kosmetyków jest nowa. Jeśli macie ochotę na coś to zapraszam do zakładki wymiana. Tak, tak jeśli mnie czymś skusicie wszystko jest do wymiany. :)



Takie cuda też odnalazłam, także  przy okazji przesyłek możecie się spodziewać też zasypania próbkami!


niedziela, 13 stycznia 2013

Filmowo: Kanadyjskie Sukienki.

Nadszedł czas powiedzieć o pewnej przygodzie w moim życiu, która to działa się w drugiej połowie 2011 roku. Wszystko dlatego, że jutro oficjalna premiera filmu "Kanadyjskie Sukienki" Macieja Michalskiego w którym miałam swój maleńki udział.


Czas spędzony na planie zdjęciowym wspominam cudownie. Piękne miejsca, świetni ludzie, dużo pozytywnej atmosfery, wspaniały czas. A oto kilka zdjęć z planu. (Fotografie pochodzą z oficjalnego facebooka filmu, żeby zobaczyć więcej możecie zajrzeć tu.








I jeszcze ja przy pracy:


A tutaj trailer filmu:






Zapraszam Was wszystkich do kin od 1 lutego, a ja tymczasem wyruszam na premierę do Warszawy. Czuję, że bez zakupów kosmetycznych się nie obejdzie, więc wypatrujcie następnego posta. :)

czwartek, 10 stycznia 2013

Tołpa dermo body cellulite: peeling i maska.

Jako, że od Nowego Roku powzięłam postanowienie (już 10.01 i jeszcze się trzymam!;))o zadbanie o siebie, a konkretnie o swoją sylwetkę produkty, które dostałam do testowania w ramach Malinowego Klubu spadły mi prawie z nieba. A są to: peeling antycellulitowy 3 w 1 i modelująca maska antycellulitowa.


Od producenta:
Peeling wspomaga eliminację cellulitu, silnie wygładza i odnawia skórę. Usuwa zrogowaciały naskórek na 3 sposoby: mechanicznie, enzymatycznie i za pomocą kwasów AHA. Eliminuje nierówności, modeluje i wysmukla ciało. Ujędrnia i uelastycznia skórę. Zwiększa wchłanianie i wzmacnia działanie innych kosmetyków antycellulitowych i pielęgnacyjnych.


Moja opinia:
Peeling ma delikatne drobinki, a ścieranie nim nie powoduje podrażnień. Dla mojej wrażliwej, płytko unaczynionej skóry jest to duży plus. Ładnie wygładza. Pachnie niestety średnio, ale starałam się to ignorować i udało się. Oceniam go jako dobry produkt. Nie wykluczam zakupu jeszcze kiedyś.
Ocena: 4/6

--------------------------------------------------------------

Od producenta:
Maska wspomaga eliminację cellulitu, wyszczupla i modeluje ciało. Redukuje nadmierne centymetry do - 1,5 cm. Wzmacnia strukturę i zwiększa spoistość skóry. Stymuluje eliminację toksyn i nadmiaru wody. Wysmukla sylwetkę. Odnawia, regeneruje i poprawia koloryt skóry. Przywraca sprężystość i ujędrnia. Maska wspomaga kuracje antycellulitowe, wyszczuplające i modelujące sylwetkę.kiedy skóra jest najbardziej chłonna. Zaraz po zastosowaniu optycznie wygładza, ujędrnia i wysmukla sylwetkę.

 

Moja opinia:
Po użyciu maski (bezpośrednio po peelingu) efekt wygładzenia skóry jest faktycznie widoczny. Mam wrażenie też, że skóra jest jędrniejsza. Saszetka wystarcza na dwa pełne użycia maski. Myślę, że po jeszcze kilkukrotnym systematycznym używaniu stan skóry faktycznie mógłby się znacznie poprawić. Chyba jak zużyję mój Guam to zastosuję sobie dłuższą kurację tą maską. 
Ocena: 5/6 (po dłużej kuracji maską będę mogła zweryfikować ocenę)





A Wy znacie te produkty? Może macie swoje sprawdzone kosmetyki antycellulitowe? Cały czas poszukuję ideału, który by działał nie powodując przy tym efektu rozgrzewającego...

wtorek, 8 stycznia 2013

Makijaż krok po kroku: purple.

Dziś przybywam do Was z kolejnym makijażem "krok po kroku".  Kolorystyka, która rzadko się pojawiała u mnie na blogu, właściwie sama nie wiem dlaczego. Dla odmiany tym razem na zdjęciach Ewa.




Step- tak makijaż powstawał:









Foto: Kamil Lasoń


Użyte kosmetyki:
Rozświetlająca baza Paese
Podkłady Kryolan ultrafundation: ELO, NB
Korektor pod oczy Lancome Teint Miracle
Rozświetlacz Face Nico Bagio
Ziemia Egipska- Bikor
Puder Make Up Atelier Paris: Rose
Cień do brwi Inglot- 363
Cienie do powiek:MAP, MAC, Inglot
Tusz do rzęs Karaja
Róż: Inglot
Konturówka do ust Kryolan
Pomadka: Kobo

 Mam nadzieję, że Wam się spodoba.

Jeżeli macie ochotę pokazać swoje makijaże i wziąć udział w konkursie to serdecznie zapraszam na profil facebook delicia.pl, można zgarnąć kupony na kosmetyki. Szczegółowe informacje tutaj.




Okropnie ponury dzisiaj dzień.