W ramach Mailnowego Klubu otrzymałam od Malinki produkty Tołpa spa eco vitality. Pisałam o tym w poprzednim poście. Kosmetyki prezentują się tak:
Jako pierwszy do testowania trafił Tołpa: spa eco vitality, aksamitny krem-mus pod prysznic i do kąpieli.
Od producenta:
Zanurz się w orzeźwiającej fali oczyszczającego Rytuału SPA. Przywróć
witalność, zregeneruj ciało i uwolnij je od toksyn dzięki stymulującym
właściwościom orientalnych ekstraktów roślinnych z imbiru pochodzącego z
Tanzanii oraz żeń-szenia uprawianego w Chinach. Naturalne olejki
eteryczne z werbeny, limonki, cytryny i paczuli orzeźwią Cię, dodadzą
sił witalnych i zachęcą do działania.
ECOprodukt: nie zawiera konserwantów (parabenów i donorów
formaldehydów), sztucznych barwników, silikonów, PEG-ów, SLES-ów, oleju
parafinowego.
Moja opinia:
Zacznę od tego, że mus ma świetne wciskane zamknięcie/otwarcie. Nie trzeba nic odkręcać czy odginać. Ma faktycznie bardzo przyjemną aksamitną konsystencje. Oczyszcza skórę i nie wysusza jej. Mógłby być jesiennym umilaczem gdyby nie... zapach.
Żel zawiera naturalne olejki: werbena, limonka, cytryna i paczula. Zapach jest bardzo specyficzny, nazwałabym go cytrynowo- ziołowym. Pachnie prawie identycznie jak mleczko cif. Do tego zapach ten jest baaardzo intensywny.
Kolejny produkt z tej samej serii to Tołpa: spa eco vitality, rewitalizujące mleczko-olejek.
Od producenta:
Poddaj swoje ciało intensywnie ujędrniającemu Rytuałowi SPA. Poczuj
świeżość i witalność. Odkryj ujędrniające i głęboko nawilżające
właściwości egzotycznego oleju tamanu pochodzącego z Madagaskaru i
wyjątkowo odżywcze działanie oleju camelina. Odzyskaj sprężystość i
przyjemną gładkość skóry dzięki brazylijskiemu masłu babassu. Naturalne
olejki eteryczne z werbeny, limonki, paczuli orzeźwią Cię, dodadzą sił
witalnych i zachęcą do działania.
ECOprodukt: nie zawiera konserwantów (parabenów i donorów
formaldehydów), sztucznych barwników, silikonów, PEG-ów, oleju
parafinowego.
Moja opnia:
Mleczko ma bardzo lekką konsytencję. Bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy na skórze i bardzo dobrze nawilża ją i wygładza.
Co z zapachem? Niby ten sam co musu pod prysznic jednak mniej intensywny. W tym wypadku można docenić jego świeżość. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że w tym produkcie go uwielbiam, ale mi nie przeszkadza. Czuć go przy nakładaniu po czasie na skórze przypomina bardziej trawę cytrynową. Właśnie wącham swoją rękę i stwierdzam, że teraz jest ok.:) Także mogę wpisać go na listę jesiennych umilaczy.
Serdecznie dziękuję Malinie (:*) za udostępnienie kosmetyków do testów.
PODSUMOWANIE AKCJI "JESIENNE UMILACZE"
Akcję uważam za bardzo ciekawą i żałuję, że to już koniec. Biorąc pod uwagę ostatni, bardzo intensywny okres mojego życia czuję, że trwała trochę za krótko. :) Na szczęście tym razem miałam więcej szczęścia niż podczas "miesiąca maseczek" i trafiałam na ciekawe produkty.
Podsumowując oto moje nominacje kategoriach:
Płyn do kąpieli:
Niestety nie został odnaleziony umilacz w tej kategorii.
Peeling lub scrub:
Stara Mydlarnia: Peeling solny Bergamotka i Kumquat
Kosmetyk do smarowania ciała:
Tołpa: spa eco vitality, rewitalizujące mleczko-olejek.
Aromatyczne mydełko, kula lub sól do kąpieli:
Stara Mydlarnia: Kula do kąpieli z masłem shea, gorzką czekoladą i suszonymi malinami
Ja dostałam od Malinki do testowania masło-krem, krem-serum i mydełko.
OdpowiedzUsuńZapachy tych kosmetyków są specyficzne, ale akurat mi bardzo odpowiadają. Są to na prawdę naturalne zapachy.
To chyba kwestia przyzwyczajenia... Ten zapach wziął mnie z zaskoczenia.;) Mimo tego stosuje balsam i lubimy się coraz bardziej.:)
UsuńAż żałuję, że nie wzięłam udziału w tej akcji :) Do naturalnych zapachów trzeba się przyzwyczaić, ja do dziś krzywo patrzę na olej kokosowy, ale wybaczam mu, w zamian za cuda, jakie czyni z przesuszeniami, czy to włosów, czy to skóry. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZnam to, chociaż przyzwyczaiłam się już do zapachu oleju kokosowego. :)
UsuńUwielbiam tego typu klikające zamknięcia! Bardzo praktyczne :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię :)
Usuńchetnie przetestowałabym taki produkt ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z Tołpa, często uzywam i nigdy mnie nie zawiodły;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na świąteczne rozdanie;)
A co byś poleciła? Przyznaję, że ja mam dość małe doświadczenia z kosmetykami Tołpa.
Usuńfajne, tez ym je chciala
OdpowiedzUsuńzapraszam na moje rozdanie
http://andziapomojemu.blogspot.com/
Bardzo lubię Tołpę, ale tych nowych jeszcze ie stosowałam, bardzo ciekawy opis, zachęciłaś mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńNaturalne składy właśnie to do siebie mają, że nie zawsze pięknie pachną, ale mimo wszystko, skutecznie działają, a to jest najważniejsze :)
Stosuję obecnie Redyuktor cellulitu na noc Tołpy, też zapach nie najciekawszy, ale widzę, ze pierwsze efekty już są :)
Też mam ten reduktor, od dziś zacznę testowanie. :)
UsuńWidzę, że nie tylko u mnie znajdę Starą Mydlarnię :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą zapraszam na Karnawałowe Rozdanie ;)
U mnie ostatnio Mydlarnia króluje. Jestem tam parę razy w miesiącu i zawsze z czymś wychodzę.:)
UsuńMydlarnia rządzi!
OdpowiedzUsuńA Tołpa ma zawsze takie dziwne te zapachy, mnie osobiście naprawdę nie mogą przypaść do gustu...
To moje pierwsze spotkanie z Tołpą, także innych zapachów nie znam...
UsuńOstatnio polubiłam się z kosmetykami z Tołpy :)
OdpowiedzUsuńAniu, prześlij mi proszę do końca środy to podsumowanie na maila:)
OdpowiedzUsuńPoszło :)
Usuńja uwielbiam kosmetyki z serii dermo face, tej jeszcze nie próbowałam, :D
OdpowiedzUsuńTeż testuję tę serię Tołpy od Maliny i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę... tak dużo czytałam o Tołpie , a jeszcze nigdy nie miałam okazji próbować :(
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachu mleczka Cif:P
OdpowiedzUsuńJa dużo czytałam o Starej Mydlarni :)
OdpowiedzUsuń