niedziela, 27 stycznia 2013
Niekosmetycznie. Moich Siedmiu Wspaniałych!
Nic dodać, nic ująć.
W ramach rozgrzania zasiadłam przy herbacie z cytryną i miodem oraz zabieram się za Tag "Moich Siedmiu Wspaniałych" jako, że poczułam się otagowana przez Karotkę z Charlotte's Wonderland. :)
Zabawa polega na przedstawieniu swoich ulubionych przystojniaków.
1. Ryan Gosling- nieprzypadkowo jako pierwszy. Pan od najpiękniejszego, smutnego spojrzenia. Poza tym dla mnie najlepszy aktor swojego pokolenia. Po obejrzeniu "Drive" jest moim absolutnym numerem jeden.
2. Johnny Depp- trochę jak wino... Starość mu nie szkodzi. Możliwe, że wybór dość oklepany, ale przecież nie mógł się nie znaleźć w tej siódemce, prawda? Poza tym bardzo lubię to zdjęcie.
3. Jim Morrison- dla mnie ma w sobie jakiś zagadkowy magnetyzm... głos i jeszcze ta linia szczęki! :P Poza tym wiadomo "Come on baby light my fire".
4. Jared Leto- nie przepadam za muzyką 30 Second to Mars, ale sam Jared zdecydowanie ma w sobie to tajemnicze coś. W wymalowanych oczach niekoniecznie, ale w stylizacji takiej jak na zdjęciu to bardzo, bardzo. Poza tym przyznam się, że podobał mi się nawet w "Requiem for a dream".
5. James Dean- prawdziwy, zdolny, niewystylizowany buntownik, ładny choć nieoczywisty. Idol naszych mam, może babć, a mimo to urok ponadpokoleniowy.
6. Ed Westwick, a dla mnie właściwie Chuck Bass, bo nie znam go z żadnej innej roli. Natomiast jako postać to jego głos, charyzma i boskie garnitury mnie oczarowały.
7. Radzimir Dębski- przecież nie mogło zabraknąć Polaka w zestawieniu. Tutaj kierowałam się wyłącznie wyglądem, ponieważ dorobek tego przystojniaka jest dla mnie mało znany. Jednak uroczy zarost + wzrok skalany myślą i do tego to, że pasuje do mojego ulubionego hasła: "Facet zaczyna się od 1,80m, a fajny facet od 1,90m" pozwala mi go zakwalifikować do wspaniałej siódemki.
Taguję wszystkie dziewczyny, które mają dość zimy! :)
Autor:
Make Up Passion
o
21:51
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
podpisuję się pod numerem 2,4 i 7 ;)
OdpowiedzUsuńO tak, depp zawsze i wszędzie:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że odpowiedziałaś na tag! Patrzę na te Twoje typy i pod każdym z nich mogę się podpisać i dopiero teraz widzę, że zabrakło mi kilku miejsc na liście dla Eda, Jareda, Johnny'ego... :) Radzimir też mógłby się tam znaleźć :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się bawiłam przy tworzeniu tej notki. :) Poza tym Twoich siedmiu wspaniałych też całkiem w moim typie. :)
Usuńwzrok skalany myślą - bossskie:) ja też za Deppem w kolejkę stanę: ) za Jaredem, Jimem także:)
OdpowiedzUsuń4 i 5 mmmmm <3 mnie brakuje na pozycji pierwszej Roberta Kozyry, niesamowicie mi się facet podoba pomimo wieku hehe :D
OdpowiedzUsuńOj to trochę nam się gust rozmija, bo Kozyra to mi się nie podoba nic a nic. ;)
UsuńAle miły TAG :) Też bym odpowiedziała, ale nie wiem, czy mi wypada ;) Ale chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJasne, że wypada! Pisanie takiego posta jest bardzo przyjemne, polecam! ;)
UsuńJednak się skusiłam ;)
Usuńhehe ale Aniu rozgrzewasz nam tu blogosfere przystojniakami;P;)
OdpowiedzUsuń1 i 2 najlepsi *.*
OdpowiedzUsuńOj kochana, mamy ten sam gust, aż mi ciśnienie podniosłaś przed spaniem :D Prócz pierwszego i ostatniego punktu (tego pana nie kojarzę) totalnie moje typy, które sama bym wymieniła, jestem na tak i jaram się ;) A Chuckiem jaram się przez Gossip Girl jakbym znów miała 17 lat :)
OdpowiedzUsuńHaha, z Chuckiem mam podobnie, chociaż trochę wstyd mi było się do tego przyznać. :P
UsuńAha, czyli jednak coś w nim jest! Serio przy nim i przy tym serialu poczułam się jakbym cofnęła się do pierwszej liceum :)
UsuńBoski James Dean! <3 Chuck kręcił mnie najbardziej w początkowych sezonach, później niestety scenarzyści przekombinowali z kreowaniem jego postaci i trochę mnie już denerwowała jego mina, jakby był wiecznie zaspany, albo przepity :D
OdpowiedzUsuńW zestawieniu brakuje mi jeszcze boskiego Butlera ;)
Butler też całkiem mi się podoba, ten jego półuśmiech jednym kącikiem ust... :D
UsuńA ja właśnie uwielbiam tą jego zblazowaną minę! Choć wiadomo, wszystko może się przejeść - ja jestem na początku 4 sezonu :)
UsuńNr 2 i tylko nr 2 ;)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod wszystkimi oprócz Morrison'a mój faworyt to Jon Hamm :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że musiałam sprawdzić kto to ( nie oglądałam Mad Men'a) i całkiem ok, ale nie powalił mnie na kolanach. Może musiałabym zobaczyć jego filmową kreację.
UsuńJared - jestem na tak!
OdpowiedzUsuńhehe fajnie ich opisałaś:)
OdpowiedzUsuńPodkradam TAG jeśli nie masz nic przeciwko;)
OdpowiedzUsuńJasne, że nie. Zaraz z ciekawością zajrzę do Ciebie. ;)
UsuńZgadzam sie jedynie z dwójką - Depp jest słodki :D
OdpowiedzUsuńPierwsza piątka:) a Ryan to już musowo!
OdpowiedzUsuńRadzimir mmm :)
OdpowiedzUsuńGosling i Depp...o tak:-)
OdpowiedzUsuńZapominałaś o jeszcze jednym wspaniałym! Matt Bomer! <3
OdpowiedzUsuńNiestety miałam ograniczenie tylko do 7 :D
UsuńFajnie, że poza pięknymi i młodymi wstawiłaś pięknych i... no gdyby żyli dziś nie byliby już takimi młodziankami...
OdpowiedzUsuńAle fajne hasło, zgadzam się! Ale ja tylko miałam doświadczenia z samymi "kurduplami"...;( Pech, to pech...
OdpowiedzUsuńO rany, kilku z nich to moje wielkie miłości! Ale co do nr 1 to się zastanawiam - skąd ta jego popularność? Mnie nie pociąga nic a nic, a moje koleżanki dałyby się za niego pokroić ;)
OdpowiedzUsuń