Moje niewielkie zakupy w Kryolanie: (wybaczcie kiepskiej jakości zdjęcie)
Trzy wkłady do palety podkładów ultrafundation: olive, elo i death flash.
A także wkład do palety farbek supracolor: altrot.
Ten odcień farbki jest dla mnie niezbędny do wykonywania wszelkich krwawych charakteryzacji.
Takich jak ta zrobiona już dość dawno, ponad rok temu:
Macowymi zakupami podzielę się z Wami w następnym poście.
Tymczasem udanej niedzieli, moje drogie! :)
ale charakteryzacja ;D
OdpowiedzUsuńJestem przerażona tym ołówkiem... :D
OdpowiedzUsuńo, uwiebiam te wkłady kryolana :)
OdpowiedzUsuńAż mnie ciary przeszły jak spojrzałam na ołówek ;)
OdpowiedzUsuńksenka, mnie również :) ciekawią mnie zakupy z Maca.
OdpowiedzUsuńfuuuuu, nie moge patrzec na ten olowek xD
OdpowiedzUsuńBardzo realistyczna ta charakteryzacja...
OdpowiedzUsuńHa..charakteryzacja z ołówkiem niezła:)
OdpowiedzUsuńauuu zabolało w nadgarstku ;)
OdpowiedzUsuńudanej niedzielli )
Świetna ta charakteryzacja:-D
OdpowiedzUsuńten ołówek wygląda tak prawdziwie...
OdpowiedzUsuńa ja właśnie jem ;D
Świetna charakteryzacja ;) musiałaś się napracować ;)
OdpowiedzUsuńłał, ale charakteryzacja!
OdpowiedzUsuńobserwuję!
Wow! Nieziemska! To się nazywa talent!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ej no... Co to za brutalne sceny tutaj pokazujesz mi? :D Aua powiedziała moja głowa.
OdpowiedzUsuńA na MACowe nowości doczekać się nie mogę, oby nie były bardzo przyciągające, bo znowu przepadnę w MACu... choć dopiero mnie tam 2 dni nie widzieli :P
Kurde przeraziłam się... :)
OdpowiedzUsuńwidzę że mamy podobne zaitneresowania... ;]
OdpowiedzUsuń